logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna




Sierpeckie nowości wydawnicze
Komentarze | Dodaj własny komentarz Sierpeckie nowości wydawnicze

"Egzorcyzm" - mocny debiut literacki Marcina Kozłowskiego z Gozdowa

2014-08-14

Marcin Kozłowski: Egzorcyzm, Warszawa 2014
Marcin Kozłowski: Egzorcyzm, Warszawa 2014

Z wielką radością przyjmuję każdą wiadomość o nowej książce, która wychodzi spod pióra autora związanego z Sierpcem lub ziemią sierpecką. O ile w ciągu ostatnich lat sierpecki księgozbiór wzbogacił się o dziesiątki wartościowych wspomnień i opracowań historycznych, o tyle literatura piękna, a zwłaszcza beletrystyka, nadal pozostaje bardzo niedopie­szczona przez ludzi pióra naszego regionu.

Pisarzem, który zapisał się złotymi literami we wszelkich sierpeckich kronikach kulturalnych był Jan Burakowski, który napisał kilka powieści beletrystycznych oraz opowiadań. Wśród innych sierpeckich literatów (nie licząc poetów), mających na koncie własną książkę wymienić należy: Ryszarda Sutego, Teresę Gajdzińską, Łukasza Michewicza-Kulpę.

Teraz do tego niewielkiego grona dołączył - Marcin Kozłowski z Gozdowa. Debiutancka powieść 20-latka trafiła kilka tygodni temu na półki księgarskie.

Już sam tytuł powieści - Egzorcyzm - sugeruje mocną i dość kontrowersyjną tematykę. Jak mówi autor, dotyka ona problemów naszej wiary i przeciwności, z którymi zmaga się zwykły człowiek. Akcja opowieści rozgrywa się w mrocznym szpitalu psychiatrycznym, a bohaterami są pracujący w nim ludzie, a przede wszystkim pacjenci.

Przyznam, że od pierwszych stron książka przykuwa uwagę czytelnika swoim mrocznym klimatem - autorowi udało się bardzo dobrze oddać słowami koszmar opętania i miejsc, jakimi są oddziały psychiatryczne. Fabuła do ostatnich momentów trzyma w napięciu, dając czytelnikowi lubiane poczucie, że oto zaraz wydarzy się coś strasznego. Nie jest to książka dla osób ceniących sielankowe historie z wątkiem miłosnym w tle. To historia mocna, oscylująca wokół zagadnień okultyzmu, spirytyzmu, istnienia diabła i demonów. Czytelnicy ceniący powieści grozy w stylu Stephena Kinga czy Grahama Mastertona, odnajdą tu znajome klimaty.

Jak często zdarza się debiutującym pisarzom, także Marcina nie omijają jednak pewne niedociągnięcia warsztatowe. W tekście występuje sporo kolokwializmów i patetycznych sformułowań (np. [...] Krążył duszą gdzieś w odległych rejonach, jakby szukał wiatru dla swoich skrzydeł […]). Autor, a może redaktor tomu, zwrócić powinien też uwagę na szyk wyrazów w zdaniu, by uniknąć sformułowań typu "W życiu czegoś takiego nie widziałem jeszcze". Zdarzają się też dosyć rażące nielogiczności związane chociażby z funkcjonowaniem oddziałów dla najbardziej niebe­zpiecznych psychopatów. Do opisanego w książce typa o silnych zaburzeniach i agresywnym usposobieniu, bez zastosowania żadnych procedur bezpie­czeństwa, wchodzą młode i kruche pielęgniarki. Finału takiej wizyty łatwo można się domyśleć.

Autorowi zabrakło też niestety pomysłu na zakończenie powieści. Wydaje się on nazbyt oczywisty, a wystarczyłoby chociażby dopracować wątek tajemnicy ordynatora oddziału psychiatrycznego.

Powyższe uwagi to tylko wskazówki, by kolejne tomy powieści, bo takowe autor zapowiada, były jeszcze lepsze i dawały jeszcze większą frajdę czytelnikom.

A kim jest Marcin Kozłowski, oprócz tego, że mieszkańcem Gozdowa? To prawdziwy miłośnik słowa pisanego. Od najmłodszych lat bardzo wiele czytał, co z czasem przełożyło się na chęć samodzielnego spróbowania sił jako autor. W kręgu jego najbliższych zainteresowań są też wszelkie zagadnienia związane z wojskowością oraz sztukami walki, które trenuje od ponad 6 lat. W przyszłości chciałby zostać operatorem sił specjalnych (komandos), dlatego aktualnie pilnie się do tego przygotowuje - biegając, trenując i zgłębiając prawo karne i cywilne. Lubi także pomagać innym ludziom. Swojego czasu sam otrzymał od nich pomoc - dzięki czemu mógł zrealizować marzenie o wydaniu książki. Nie było to łatwe, bo nim trafił na Warszawska Firmę Wydawniczą, otarł się o nieuczciwych wydawców.

Marcin zapowiada kontynuację "Egzorcyzmu", gdzie obiecuje rozbudować niektóre wątki i dokonać nieco głębszego zarysowania motywów postępowania jego bohaterów.

Młodemu debiutantowi z pewnością należą się gratulacje z powodu zrealizowania marzenia o wydaniu książki i sukcesu dotarcia do wydawcy, którego powieść zainte­resowała. Teraz ważne jest aby powieść spodobała się czytelnikom, bo to od ich oceny zależy byt literacki autora.

Książka "Egzorcyzm" dostępna jest w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Sierpcu i jej Filii nr 2. Można ją również nabyć w wielu księgarniach internetowych.

Marcin Kozłowski: Egzorcyzm, Warszawa: Warszawska Firma Wydawnicza SC, 2014; 146 s.



Magdalena Staniszewska









Komentarze do artykułu: [1]


wwq
2014-08-15 08:48:12 - Autor pisze ksiazke po swojemu i wcale to nie musi byc gramatycznie jak ktos chce sie bawic w Miodka to niech sobie sam ksiazke napisze .




Administrator serwisu nie odpowiada za treść komentarzy
zamieszczonych na tej stronie przez internautów




Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.