Sierpeckie postacie historyczne - Malewicz Stanisław August
logo Sierpc online

Newsy | Ogłoszenia | Forum Dyskusyjne | Księga pozdrowień | Hyde Park Zaloguj się | Rejestracja

Co proponujemy:
O mieście
Historia
Kultura
Zabytki
Informator
Sport
Sierpeckie linki
Galeria zdjęć
Archiwum
Strona główna


Sierpeckie postacie historyczne 
Powrót

Malewicz Stanisław August     (1889/08/25 – 1940)

lekarz


Stanisław August Malewicz urodził się 25 sierpnia 1889 r. w Biłgoraju. Jego ojciec Wacław Malewicz wraz z żoną Apolonią z d. Książek przyjechał do Sierpca z Lubelszczyzny około 1900 r. i pracował w kancelarii rejenta Wacława Gurbskiego.

Rodzice Stanisława byli ludźmi bardzo ambitnymi, dbającymi o staranne wychowanie i wykształcenie swego potomstwa. Mieli córkę Zofię i czterech synów, spośród których jeden posiadał później majątek ziemski, a trzej pozostali ukończyli studia wyższe. Jan został adwokatem, Tadeusz ekonomistą, a Stanisław – lekarzem.

Stanisław August kształcił się w Warszawie, gdzie w 1909 r. ukończył Praskie Męskie Gimnazjum, a następnie studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego, uwieńczone w 1914 r. dyplomem doktora wszech nauk lekarskich ze złotym medalem. Tuż po zakończeniu nauki, wraz z wybuchem I wojny światowej, został powołany do armii carskiej. Skierowany do Wołyńskiego Gwardyjskiego Pułku jako sztabskapitan – lekarz służył tam do 1917 r. Twarda praktyka w warunkach wojennych potwierdziła jego walory lekarskie. Za służbę w armii rosyjskiej udekorowany został Orderem Św. Stanisława 3. klasy z mieczami i kokardą, Orderem Św. Anny 3. klasy z mieczami i kokardą, Orderem Św. Stanisława 2. klasy z mieczami, Orderem Św. Anny 2. klasy z mieczami, Orderem Św. Włodzimierza 4. klasy z mieczami kokardą. Po wybuchu Rewolucji Paździe­rnikowej wrócił do cywila.

W latach 1918-1923 jako kapitan – lekarz znalazł się w Wojsku Polskim. Uczestniczył w obronie Lwowa, a następnie w czasie wojny polsko-bolsze­wickiej pracował w pociągu sanitarnym. Uhonorowany licznymi odznaczeniami, został w 1923 r. zdemobilizowany i zamieszkał w Sierpcu. Tu objął stanowisko ordynatora w szpitalu powiatowym. Był również lekarzem więziennym, a także prowadził praktykę prywatną.

W 1924 r. ożenił się z Wandą Łazarowiczówną, studentką historii Uniwersytetu Warszawskiego. Poprzez małżeństwo wszedł do bardzo szanowanej rodziny, posiadającej nie byle jakie koneksje. Ojciec żony, doktor Klemens Łazarowicz, doskonały chirurg, znany w Warszawie ze "szczęśliwej ręki" piastował funkcję naczelnika w Okręgowym Urzędzie m. stołecznego Warszawy, a następnie od 1921 r. w Warszawskim Urzędzie Wojewódzkim. Na stanowisku tym wiele zrobił dla poprawy działalności szpitali w miastach powiatowych województwa. Także budowa przez miejskie władze samorządowe, nowoczesnego na owe czasy, szpitala w Sierpcu w okresie międzywoje­nnym, nastąpiła w znacznej mierze na skutek starań ze strony Klemensa Łazarowicza.

Matka Wandy, z d. Stecka, była siostrą Jana Steckiego, w latach 1917-1918 ministra spraw wewnętrznych w rządach Rady Regencyjnej. Obaj jej bracia mieli studia wyższe – Stanisław był prawnikiem, Jan – inżynierem elektrykiem.

Ojciec jej, świetny lekarz, poświęcał się także pracy społecznej. Cechy te przyjęła po nim przyszła żona doktora Malewicza. W czasie wojny polsko-bolsze­wickiej w 1920 r. tuż przed maturą ukończyła kurs sanitarny, odbyła praktykę w szpitalu i rozpoczęła pracę na Dworcu Gdańskim w Warszawie, gdzie przywożono rannych. Później zajmowała się rannymi, m.in. w szpitalu w Modlinie i 53. Czołówce Kolejowej, która przewoziła najpierw rannych, a następnie chorych na tyfus. Stanisława Malewicza poznała, gdy towarzyszyła swemu ojcu w podróży do Sierpca w czasie jednego z jego licznych wyjazdów służbowych. Znajomość rychło zaowocowała zawarciem związku małżeńskiego – 27.09.1924 r.

Po ślubie państwo młodzi zamieszkali w Sierpcu. Stopniowo rodzina powiększała się. Przyszła na świat córka Zofia Teresa (26.01.1926 r.), a po niej kolejno synowie: Jerzy Karol (04.10.1928 r.) i Krzysztof Jan (12.07.1931 r.). W 1935 r. dorobili się własnego, dużego domu, zbudowanego przy ul. Stodólnej 7 (obecnie Narutowicza), wówczas jednego z najpięknie­jszych w mieście.

Doktor Malewicz bardzo aktywnie włączył się w życie społeczne Sierpca. Działacz Stronnictwa Ludowego, radny miejski, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej, zapalony myśliwy-łowczy powiatowy, znajdował jeszcze czas na zainte­resowania filate­listyczne i dorobił się pięknego zbioru znaczków pocztowych. Sytuacja materialna rodziny pracowitego doktora była bardzo dobra. Do 1939 r. zostały spłacone wszystkie długi związane z budową domu. Dom Malewiczów po wejściu Niemców do Sierpca w 1939 r. został zajęty przez policję, w 1945 r. przez NKWD, a następnie przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Obecnie w budynku mieści się Komenda Powiatowa Policji.

W końcu sierpnia 1939 r. 50-letni Stanisław Malewicz, oficer rezerwy, awansowany do stopnia majora, został powołany do Wojska Polskiego i mianowany komendantem szpitala polowego w Równem na Wołyniu. Po inwazji radzieckiej 17 września 1939 r., choć był ostrzegany przed zagrożeniem życia i zachęcany do ucieczki, nie skorzystał z tej możliwości. Honor i poczucie odpowie­dzialności nie pozwalały mu pozostawić rannych bez opieki medycznej. Po wkroczeniu do Równego Armii Czerwonej został internowany, najpierw w Szepietowie, a następnie przewieziony do obozu w Starobielsku. W drodze, z braku papieru napisał na banknocie dwuzłotowym kilka słów do rodziny, informując o swojej aktualnej sytuacji. Ponieważ nie wiedział, gdzie przebywa jego najbliższa rodzina, która w początkach wojny opuściła Sierpc, na kartce umieścił adres swojego mieszkającego w Warszawie teścia. Ta osobliwa koresponde­ncja, z datą 2. X 1939 r., przekazywana z rąk do rąk, dotarła do adresata. Podane tam zostały również nazwiska kilku innych osób, dzielących ten sam, co doktor Malewicz, los. Ze Starobielska wysłał na adres domowy 2 karty (z datą 29. XI 1939 r. i 10. I 1940 r.), które dotarły do rodziny. Stanisław Malewicz, podobnie jak inni oficerowie ze Starobielska, został zamordowany wiosną 1940 r. Zginął w wieku 51 lat, wymieniony w wykazie NKWD pod numerem 2219.

Pośmiertnie w dniu 11 listopada 1976 r. został odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie, Stanisława Ostrowskiego, Orderem Virtuti Militari. Nazwisko jego jest wyryte na Pomniku Katyńskim w Sierpcu, upamiętniającym męczeńską śmierć oficerów – jeńców z 1939 r. pochodzących z Ziemi Sierpeckiej, poniesioną na terenie Rosji.

Żona doktora, mimo braku wiadomości, długo jeszcze miała nadzieję, że on żyje. Straszna prawda wyszła na jaw, gdy Niemcy w 1943 r. podali informację o wymordowaniu polskich oficerów przebywających w obozach radzieckich.

Od początku okupacji niemieckiej odpowie­dzialność za losy rodziny spadła całkowicie na barki Wandy Malewiczowej. Niemcy kazali się przeprowadzić się do domu rodziców doktora, zamie­szkujących przy ul. Piastowskiej 24. Po kilku miesiącach raz jeszcze Wanda Malewiczowa została z dziećmi eksmitowana i zamieszkała u Pilkiewiczów przy ul. 3 Maja, a rodzice doktora naprzeciw cukierni Tułacza u Stopińskich. Skutecznie zaangażowała się w uratowanie od śmierci sparaliżowanego teścia, któremu jako niepe­łnosprawnemu groziła likwidacja.

Ostatecznie nie tylko teściowie, ale i ona wyjechała z dziećmi do Warszawy. Zamieszkała najpierw u swoich rodziców, potem u Zbigniewa Malewicza, brata Stanisława, właściciela majątku ziemskiego Przeździałka pod Sokołowem, który zapewniał swojej rodzinie i gościom środki niezbędne do utrzymania. Z czasem Wanda Malewicz zaczęła pracować w szpitalu na Powiślu, a dzieci uczyły się na tajnych kompletach. Szybko najmłodsi Malewiczowie włączyli się do konspiracji. Najczęściej wykorzystywano ich do roznoszenia gazetek i robienia napisów na murach. Szczęśliwie wszyscy przeżyli Powstanie Warszawskie.

Po wojnie Wanda Malewiczowa wróciła z trójką dzieci do Sierpca, ale jej dom przy Narutowicza zajęło NKWD, a następnie Powiatowy Urząd Bezpie­czeństwa. W 1951 r. wymuszono też na niej zgodę na upaństwowienie domu.

Życie w Sierpcu po wojnie nie było więc dla rodziny Malewiczów łaskawe. Dlatego Wanda Malewicz wyjechała z dorastającymi dziećmi do Wrocławia. Tam właśnie przeniósł się bowiem w tym czasie jej ojciec, doktor Klemens Łazarowicz. We Wrocławiu dzieci kontynuowały naukę, a Malewiczowa pracowała jako adiunkt w Archiwum Państwowym miasta Wrocławia i województwa wrocławskiego. W mieście tym pozostała do końca życia. Zmarła w 1992 r. w wieku 90 lat. Jako kombatantkę wojny 1920 r., na rozkaz dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego, pochowano ją z honorami wojskowymi. W ostatniej drodze porucznik Wandzie Malewiczowej towarzyszyła kompania honorowa. Za zasługi wojenne i pracę zawodową została wyróżniona m. in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, medalem za udział w wojnie 1918-1920.

Jej córka Zofia, filolog angielski, zmarła w 1980 r. Starszy syn, Jerzy, wkrótce po ukończeniu Politechniki Wrocławskiej wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie przez wiele lat pracował na różnych poważnych stanowiskach jako inżynier – elektronik. We Wrocławiu pozostał najmłodszy syn, Krzysztof, także elektronik. Był dyrektorem ds. marketingu i administracji w Dolnośląskim Kombinacie Rolno-Spożywczym i również zakończył już pracę zawodową.





Zauważyłeś błąd na stronie?

[x]
O nas | Napisz do nas ^^ do góry


Wszelkie materiały, artykuły, pliki, rysunki, zdjęcia (za wyjątkiem udostępnianych na zasadach licencji Creative Commons)
dostępne na stronach Sierpc online nie mogą być publikowane i redystrybuowane bez zgody Autora.